Pierwsza przygoda z techniką millefiori.
Na początku trochę ciężko było to wszystko posklejać itp, ale jakoś dałam radę
A wy co myślicie?
Zrobiłam w 2 wersjach rozmiarowych, gdyż jedno zastosuje do kolczyków sztyftów, a drugie do tortów czy babeczek : )
A tu już pociachane, macie jakiś pomysł żeby się plasterki przy cięciu nie wyginały?/